05 lut Czy moda może być odpowiedzialna?
Każdy z nas nosi ubrania. Dlatego informacje o wpływie mody na środowisko potrafią wprawić w zakłopotanie. Dla mnie też nie były proste. Czy moda może być odpowiedzialna? Jak zwykle w ekologii, i tutaj nie ma prostych odpowiedzi.
Co wiemy o wpływie branży modowej na środowisko?
Przemysł modowy odpowiada za 10% rocznych globalnych emisji CO2. To dużo. Tyle, ile emituje cała UE. Dla porównania Polska emituje około 1%.
Jeśli wiesz, co emisje CO2 oznaczają dla klimatu, to przewiń kolejny akapit. Gdyby jednak ten temat był dla Ciebie ciągle trochę niejasny, czytaj dalej.
Co jeszcze, poza tym, że branża modowa emituje 10% światowego CO2?
- Każdego roku branża modowa zużywa 93 miliardy metrów sześciennych wody. Wystarczyłoby to, aby zaspokoić potrzeby konsumpcyjne 5 mln ludzi.
- Około 20% ścieków na świecie pochodzi z barwienia i obróbki tkanin.
- Każdego roku do oceanu trafia pół miliona ton plastikowych mikrowłókien. Trafiają m.in. z naszych pralek, przede wszystkim z ubrań z poliestru. Właśnie tekstylia są źródłem aż 35% mikroplastiku w oceanach.
- Tylko 1% odzieży jest poddawane recyklingowi.
- Co sekundę na świecie składowana lub spalana jest 1 śmieciarka tekstyliów. Rocznie przemysł odzieżowy generuje 92 mln ton odpadów. Ubrania z ropy rozkładają się 500 lat, naturalne emitują metan.
Co wiemy o warunkach pracy przy produkcji odzieży?
- 93% badanych przez CCC marek nie zapewnia pracownikom branży odzieżowej godnej płacy.
- 80% zatrudnionych w przemyśle odzieżowym to kobiety. Na ogół zarabiają mniej niż mężczyźni, wykonując tę samą pracę, nieraz doświadczają przemocy werbalnej, fizycznej i seksualnej.
- W branży ciągle pracują dzieci 🙁
- Badania Oxfam pokazały, że w fabrykach w Chinach standardowy dzień pracy to ok. 10-12 godzin dziennie. W szczytowych okresach produkcji wydłuża się nawet do 15-16 godzin. Średnio pracownicy mają 2 dni wolnego /m-c.
- Uprawa bawełny wśród pestycydów, szkodliwa chemia podczas produkcji, farbowania materiałów, nieprzestrzeganie przepisów BHP – to codzienność pracowników branży, która niszczy ich zdrowie.
Co wiemy o ofercie dla klienta?
- Branża modowa opiera swój biznes w większości na szybko zmieniających się trendach. Wymiana kolekcji 24 razu w roku? Zara potrafi. Kilkanaście? H&M.
- Zmieniająca się zawartość witryn też zachęca do zakupu – jeśli nie kupię teraz, za tydzień może tego tutaj nie być.
- Do zakupów zachęcają też wyprzedaże, a niska cena sprawia, że ludzie akceptują słabą jakość materiału.
- Wg badania UOKiK w 2019 roku 49% badanych laboratoryjnie materiałów miało inny skład niż deklarowany na metce. Tendencja niezgodności systematycznie rośnie od 10 lat – pokazują to publiczne raporty Izby Handlowej.
- Branża wychodzi naprzeciw rosnącej świadomości ekologicznej klientów – i negatywnie (greenwashing ma się nieźle), i pozytywnie (pojawiają się jakieś realne zmiany, rośnie transparentność).
Czym jest odpowiedzialna moda?
To, z czym spotkamy się najczęściej, to odpowiedzialna produkcja odzieży. Składa się ona m.in. z
- stosowania surowców przyjaznych środowisku (naturalne włókna roślinne uprawiane bez pestycydów, GMO, nawozów sztucznych / produkcja odzwierzęca, czyli wełna i jedwab z uwzględnieniem dobrostanu zwierząt),
- ewentualnie użyciu materiałów z recyklingu, jak rPET,
- produkcji przyjaznej środowisku – mniejsze zużycie wody i prądu, mniej odpadów, oczyszczanie ścieków, mniej chemii w przetwarzaniu materiału,
- sprawiedliwego handlu (aby drobni dostawcy mogli utrzymać swoje rodziny)
- zachowania standardów pracy (godna płaca, BHP, 8h, umowy, zakaz pracy dzieci, wolność zrzeszania się)
- wymaganej transparentności na każdym etapie łańcucha dostaw – informacje dostępne dla klientów.
Dostęp do ubrań pochodzących z odpowiedzialnej produkcji jest na rynku coraz lepszy. Można szukać odpowiednich certyfikatów, które to poświadczają. Póki co nadal barierą wejścia są tu pieniądze. I możliwe, że tak zostanie, bo wreszcie cena uwzględnia realny koszt.
Uznawany za najlepszy certyfikat GOTS ma taki symbol:
Kierunek na przyszłość?
Mówi się, że przyszłością mogą być ubrania, które będziemy wypożyczać albo naprawiać u „marki”. Lub będą wirtualne, jak dzisiejsze filtry – coś w sam raz dla osób zarabiających na wizerunku on-line.
Rośnie też alternatywa, drugi obieg odzieży. W Polsce działa wyjątkowo prężnie. Wg GUS w lumpeksach kupuje 10 mln Polaków.
W 2021 roku w ramach promowania gospodarki o obiegu zamkniętym i Zielonego Ładu, UE ma wypracować strategię dedykowaną tekstyliom.
Myślę, że prędzej, czy później kwestia produkcji musi zostać uregulowana. Ogólne cele związane z deklaracjami neutralności klimatycznej będą tego wymagać. Nie może to jednak działać tak, jak dotychczas, że UE jest coraz bardziej zielona, ale producent „brudne” części produkcji przerzuca na 2 koniec świata. Czekam na tę strategię z ciekawością.
A zanim doczekam się zmian … unikam sieciówek.
Zapytałam Was, co wybieracie zamiast sieciówek.
Zarówno w sytuacji bojkotu, jak i ograniczania zakupów odzieżowych, powiedzieliście że:
- Korzystacie z drugiego obiegu ubrań – second handy, aplikacje typu vinted, ale i bezgotówkowe wymianki towarzyskie.
- Jeśli nie ma blokady finansowej, kupujecie od marek, które stosują odpowiedzialne strategie produkcji i prowadzenia biznesu (i siłą rzeczy są droższe)
- Szyjecie, przerabiacie same, także rzeczy z SH
- Wspieracie polskich producentów i pracowników, wybierając mniejsze, lokalne marki.
- Z wcześniejszych dyskusji na IG dodam – lub korzystacie z usług krawieckich, by szyć i przerabiać.
- Ogólnie ograniczacie zakupy odzieżowe do tego, czego Wam naprawdę potrzeba.
- Nosicie to, co macie. Bo jest dobre i wystarcza.
- A to, czego nie nosicie oddajecie, sprzedajecie, wymieniacie.
Myślę, że to bardzo dużo.
Bo odpowiedzialna produkcja to jedno, ale moim zdaniem za mało. Potrzebne są odpowiedzialne regulacje prawne i polityczne wobec branży. Ale też nasz rozsądek w konsumpcji odzieży. Póki co, globalnie, niewiele z tego mamy, bo konsumpcja odzieży rośnie.
Jak zwykle, nie będę Cię namawiać do radykalnych działań, jak bojkot, chyba że jest to Twoja forma sprzeciwu, z którą czujesz się dobrze 🙂 Ale ograniczanie fast fashion, wybór alternatyw źródeł pozyskiwania odzieży. Budowa szafy, którą się kocha, a o rzeczy się dba – polecam, by tego spróbować.
Źródła:
The Ellen MacArthur Foundation
Naukaoklimacie.pl
Raport Redress
ekonsument.pl / Clean Clothes Campaign