Kiedy czytam takie newsy jak o tym, że naukowcy wynaleźli superenzym, który w kilka dni potrafi rozłożyć plastik, albo o postępie w pracach nad biopaliwem, samolotach napędzanych wodorem, wracam do pytania samej siebie:

Co z rzeczy, które dzisiaj robię dla planety, zostawiłabym w chwili, gdyby stan zagrożenia klimatycznego minął? 

Za nami już ponad rok z pieluchami wielorazowymi. Nie wszystko jest łatwe i przyjemne, ale ogólnie oceniam tę decyzję na plus. Jeśli tu jesteś, to pewnie zastanawiasz się nad tym, w co odziać pupę swojego dziecka 24/7 albo szukasz mocnej motywacji do wielopieluchowania. Zobacz, jakie plusy i minusy pieluszek wielorazowych zauważyłam w czasie roku korzystania z nich i sam_a zdecyduj, czy to dla Ciebie.

Pisane wiosną 2020, w czasie lockdownu.

Usiadłam do pisania o pieluchach wielorazowych, ale coś mnie w tym temacie uwierało. Przez pandemię i #zostańwdomu relacje towarzyskie jeszcze bardziej przeniosły się do sieci. I niby wiemy o tym, że w mediach społecznościowych widać kadry, a nie życie, to jednak mam szczególna potrzebę delikatności, kiedy chcę coś mówić do świeżo upieczonych lub oczekujących na dzieciaki rodziców. No bo tak, takie pieluchowanie to jest impreza powtarzana kilkanaście razy dziennie przez wiele miesięcy. Jest trochę bardziej wymagająca od pieluch jednorazowych, codziennie trzeba mieć motywację, by to robić. Wielorazówki są super i pokażę ich zalety, ale chcę powiedzieć coś innego: 

pocotoeko.pl